Mój koszyk

Dlaczego nie mogę schudnąć?

Ćwiczę, prawie nic nie jem i nie chudnę.

Znacie ten problem? Prawdopodobnie większość z was tak. Jeśli nie, to albo jesteście zadowoleni ze swojego wyglądu, albo wiecie co w trawie piszczy.

Na nie chudnięcie pomimo naszych starań może wpływać wiele aspektów, począwszy od głowy (czyli psychiki) po jedzenie czy też stan naszego zdrowia.

Do procesu chudnięcia trzeba podejść holistycznie i z pewną dozą rozwagi. Jeśli nie gubicie zbędnych kilogramów to znaczy, że coś jest nie tak. Nie zwalajcie na genetykę czy słynne słowa “ja taka/taki jestem od urodzenia”. To tzw. “bullshit”. Jeśli nie dajecie sobie sami rady, zwródźcie się do osoby, która się na tym zna i wam pomoże. Oczywiście nie odrazu Rzym zbudowano i nawet przy współpracy z dietetykiem trzeba podejść świadomie, ponieważ każdy jest inny i niekiedy potrzeba wiele modyfikacji aby znaleźć złoty środek.

Jeśli chcecie próbować na własną rękę to mam dla was parę propozycji, które mogą wpływać na niepowodzenie. Niekiedy tylko jeden czynnik niszczy waszą drogę do sukcesu, a czasami składa się na nią wiele aspektów.

Co takiego może powodować brak efektów w odchudzaniu?

  1. Ilość spożywanych kcal. Ich nadmiar lub niedobór. Jeśli chodzi o
    nadprogramowe kcal to często sabotażują nas ukryte kcal których nie jesteśmy świadomi np. za duża ilość owoców, soki owocowe, przegryzanie w ciągu dnia orzechów lub suszonych owoców, za duże porcje. Za mała ilość jedzenia jest bardzo częstym problemem, ponieważ większość uważa dietę ŻM (żryj-mniej) za właściwą. Zbyt mała ilość dostarczanych wartości odżywczych (witamin, minerałów, białek, tłuszczów, węglowodanów) powoduje, że organizm nie pracuje prawidłowo. Często dochodzi to wszelakich niedoborów i stanów zapalnych, które również blokują spalanie tkanki tłuszczowej.
  2. Jakość spożywanego jedzenia. Kaloria kalorii nie równa. Inaczej będzie oddziałowywać dieta bogata w węglowodany, a inaczej w zdrowe tłuszcze. Zadajcie sobie proste pytanie, co powoduje że jesteście dłużej syci? Owsianka czy jajecznica na boczku? Kalorycznie wyjdzie podobnie, a efekt jest kolosalny. Oczywiście na plus dla jajecznicy ;). Po owsiance szybko jesteśmy głodni, a jaja trzymają, aż do obiadu. W końcowym rozrachunku wychodzi, że na diecie bogatej w węglowodany jemy więcej kcal i jesteśmy bardziej głodni. 
  3. Ilość spożywanych posiłków w ciągu dnia. Tutaj musimy podejść indywidualnie. Do niedawna uważano, że spożywanie 5 posiłków co 3 godziny jest najlepszy rozwiązaniem teraz coraz częściej służą 3 bogato-energetyczne posiłki (mam tu na myśli tłuszczowe), niekiedy nawet 2 posiłki. Lepiej jeść rzadziej, a bardziej treściwe i odżywcze produkty.
  4. Za duże obciążenia treningowe. Chcąc jak najszybciej schudnąć, często nakładamy sobie za dużą ilość treningu i obciążenia nie uwzględniając regeneracji i odpoczynku. Takie postępowanie często prowadzi do przetrenowania lub zmęczenia układu nerwowego. W efekcie brak efektów treningowych, a przy tym również wizualnych. Regeneracja oraz sesje treningów rozciągających lub rozluźniających są kluczem do sukcesów. Przeanalizuj swój plan treningowy, może czas poświęcić jedną jednostkę treningową na sesje jogi, stretchingu lub sauny?
  5. Źle dobrany system treningowy. Bardziej mam na myśli, zbyt dużo cardio. Często się obserwuje że osoby odchudzające, wykonują tylko treningi cardio, a treningów siłowych unikają jak ognia. Pewnie boją się, że zaraz będą wyglądać jak Arnold Schwarzenegger :D. Budowanie masy mięśniowej nie jest takie proste jak się wydaje, a w szczególności dla płci żeńskiej. Trzeba wiele wysiłku i starań, aby mieć choć trochę wyrzeźbioną sylwetkę. Zaznaczę jeszcze, że im mamy więcej masy mięśniowej to tym więcej spalamy kcal, więc szybciej gubimy tłuszcz. 
  6. Brak regeneracji i odpoczynku. Tak jak pisałam wyżej, regeneracja jest kluczem do sukcesu. Słynne słowa “Let it go” świetnie pasują do tego punktu. Nie jesteś robotem, odpuść, odpocznij, wyjedź na parę dni a zobaczysz lepsze efekty. Często zauważam po sobie, że po tzw. dniach “Let it go” moje postępy treningowe są duże lepsze, a wizualnie też są na korzyść. 
  7. Niedobór snu. Podczas snu odbywają się wszystkie procesy regeneracyjne i odbudowujące nasz cały organizm, a przede wszystkim nasz system nerwowy. Nie bez powodu mówi się, że sen to najlepszy kosmetyk. Brak dostatecznej ilości snu może przyczyniać się do problemu z zrzuceniem wagi (otyłości).
  8. Choroby (insulinooporność, nietolerancje, alergie, zaburzona praca tarczycy itd.). Nasze problemy zdrowotne najczęściej sabotażują nasze zamierzane efekty. Często nie mamy świadomości o nietolerancjach na dany pokarm, o wrażliwości insulinowej, zaburzeniach tarczycy czy po prostu niedoborach witamin i minerałów. Drobne odchylenia od normy mogą negatywnie wpływać na nasze postępy. Dlatego najlepiej jest regularnie wykonywać badania i jak jest taka możliwość konsultować z osobą, która się zna i prawidłowo zinterpretuje wyniki. 
  9. Stres. Każde obciążenie psychiczne wpływa na nas destrukcyjnie. Mówi się że “stres to cichy zabójca”, który również upośledza wchłanianie składników odżywczych, a zatem pogorszenie naszego stanu zdrowia i brak efektów w odchudzaniu. Zbyt surowe podejście do odchudzania. Restrykcyjnie trzymanie się diety i zbyt poważne podejście do tematu również może wpływać negatywnie na nasze efekty. Tak jak w piosence wyżej “let it go” czyli odpuść sobie czasami. Co jakiś czas złam zasady i odpuść dietę. Idź na ulubioną pizze, lody, wypij puszkę coli czy też w gościach u babci zjedz pachnącego pączka. Takie odstępstwa nie sprawią, że przytyjesz, a mianowicie zadziałają wręcz przeciwnie. Oczywiście nie mam na myśli codziennych wybryków tylko raz na jakiś czas np. podczas urlopu/świąt. Częstotliwość jest również indywidualna. 
  10. Ważenie się. Obsesja ważenia i codziennego sprawdzania swoich postępów może wpędzić w totalny obłęd. Wyznacz sobie odstępy czasowe w sprawdzaniu swoich progresów np. co 2 tygodnie lub nawet rzadziej, a najlepiej to wyrzuć wagę do kosza.
    Liczba kg nic nie znaczy, wręcz może wprowadzić cię w depresję. Jeśli nabierasz masę mięśniową to kg lecą w górę a centymetry w dół. Więc zamiast ważenia sprawdzaj progres centymetrem lub najlepiej po ubraniach. Taka kontrola wagowa powoduje, że się stresujemy, a nie daj boże 20 dag będzie więcej to już występuje depresja. I tak koło się zamyka.

Wydaję mi się, że zamieściłam 11 najważniejszy aspektów, które mogą przyczyniać się do niepowodzenia w utracie wagi.

Podsumowując: wszystko z rozwagą, nie wpadać w obsesję odchudzania, najlepiej zmianę diety potraktować jak nowy styl życia, praktykować różne rozwiązania i korygować jak nie dają efektów oraz odpoczywać i napajać umysł oraz duszę pozytywnymi wibracjami.

Dzięki za uwagę, pozdrawiam.

Zmień swoje ciało i życie w FIT body Club!

2 Comments

  1. Paulina Targańska

    Dzięki :*

  2. Anna Kubicka

    Jasno, zwięźle i na temat. Super artykuł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również

www.fitbodyclub.pl © 2019-2023