Czy jest sposób na pozbycie się tłuszczyku na brzuchu, aby w końcu cieszyć się z płaskiego brzucha? Oczywiście, że jest, ale na pewno nie jest to magiczna tabletka, która załatwi sprawę. Trzeba poświęcić trochę czasu, być wytrwałym i sumiennie trzymać się wyznaczonego planu.
Po pierwsze miej świadomość, że sam trening nic nie zdziała. Dieta czy po prostu zdrowe odżywianie jest niezbędne, aby zgubić tłuszczyk. Trening ma na celu przyspieszenie efektów poprzez spalanie tkanki tłuszczowej (trening cardio, interwały) oraz wymodelowaniu mięśni (ćwiczenia na brzuch).
Reguła jest taka: jeśli dostarczamy więcej kalorii niżeli spalamy w ciągu dnia to nie ma możliwość, abyśmy zgubili tkankę tłuszczową. Bez znaczenie jakie to jest jedzenie, czy zdrowe czy nie, liczy się ilość kalorii. Natomiast zawsze warto jeść zdrowszy pokarm ze względy na nasze zdrowie, sprawność fizyczną i umysłową, kondycje naszych włosów, paznokci, skóry i przede wszystkim do życia bez dolegliwości.
Jeśli dodamy do naszego dnia trening trwający choćby nawet 25-30 minut, to nasze zapotrzebowanie kaloryczne się zwiększa. Dzięki temu, podwyższamy możliwość na zgubienie tkanki tłuszczowej.
Wracając do oponki na brzuchu to miej na uwadze, że nie da się schudnąć z jednego konkretnego miejsca np. z talii. To z jakiego miejsca chudniemy jest nie zależne od nas.
Czy ćwiczenia na brzuch spowodują zgubienie oponki? NIE!!!
Ćwiczenia typu spięcia brzucha (crunch), wzmacniają i modelują mięsień. Nie sprawiają, że tłuszcz zniknie, ani nie zamieniają tłuszczu w mięsień.
Wykonywanie tylko ćwiczeń na brzuch bez diety i treningu spalającego tłuszcz, spowoduje, że wyrzeźbione, mocne mięśnie będą zakryte przez warstwę tłuszczu.
Dlatego błędnym jest wykonywanie miliona ćwiczeń na brzuch w celu zgubienia oponki. Warto również wiedzieć, że zbyt mocny nacisk na wzmacnianie mięśni z pominięciem ćwiczeń wzmacniających plecy powoduje dysbalans mięśniowy. Takie postępowanie prowadzi prosto do kontuzji i problemów z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa.
Zatem, jak trenować, aby skutecznie pozbyć się oponki?
- Wybieraj treningi interwałowe, czyli maksymalnie podkręcające tętno ćwiczenia, dzięki którym napędzisz metabolizm i spowodujesz, że kalorie będą spalane jeszcze 24h po treningu. Jest to dobra alternatywa, jeśli nie chcemy lub nie możemy dużo czasu poświęcać na trening (wystarczy 20- 30 minut). W FIT body Club takimi treningami są MAX SPALANIE, TABATA SPLIT, SUMMER trening oraz wszystkie treningi z programu FIT początek zawierające w nazwie CARDIO. Są to trening z wykorzystaniem własnego ciała bądź z niewielkim sprzętem typu taśmy mini band czy hantelki.
- Do planu treningowego również warto wprowadzić trening tlenowy (długotrwały wysiłek o stałej intensywności).Dla ułatwienia jest to trening, podczas którego możemy mówić, a tętno jest na stałym poziomie. Takim wysiłkiem jest np. bieganie, rower, pływanie, fitness, zumba. Na ten rodzaj treningu musimy jednak poświęcić więcej czasu, niżeli interwały, aby zauważyć efekty w postaci mniejszej oponki.
- Wprowadź ćwiczenia na brzuch wzmacniające mięśnie proste (crunch) oraz mięśnie stabilizujące, czyli głębokie brzucha. Zatem, nie zapomnij o ćwiczeniach typu podpór przodem, podpór boczny, bo jest to podstawa do zdrowej i sprawnej sylwetki. Duża ilość powtórzeń nie jest wskazana, bo w mm. brzucha przeważają włókna szybkokurczliwe. Lepiej jest wykonywać ćwiczenia z obciążeniem i przy małej liczbie powtórzeń.
- Każdy mięsień potrzebuje regeneracji, dlatego nie katuj brzucha każdego dnia. Wystarczy 2-3 x w tygodniu, oczywiście uzupełniając trening ćwiczeniami wzmacniającymi plecy.
- Dieta to podstawa, sam trening nie zdziała efektów przy braku odpowiedniego żywienia!
Podsumowując, jeden dzień poświęć na trening tlenowy, czyli np. 45 minutowy spokojny bieg/ trucht/rower. Kolejny dzień na trening interwałowy (20 minut) + na zakończenie parę ćwiczeń na mięśnie brzucha i jedno/dwa ćwiczenia na plecy. Trzeci dzień poświęć na regenerację i wykonaj trening rozciągający. Następnie dzień wolny lub powtórz sekwencję (zależy od poziomu wytrenowania). I na zakończenie, pamiętaj – dieta, dieta, dieta – a efekty na pewno się pojawią.
Trzymam kciuki