“Mój dzienniczek żywieniowy” czyli zbiór wszystkich posiłków jakie jadłam w ciągu dnia. Dzisiaj przygotował zarys z dwóch ostatnich dni. Tak jak wspominałam w poprzednich dzienniczkach, nie liczę kalorii bo nie jest to dla mnie najważniejsze. Głównie skupiam się na jakości produktu i rozkładzie poszczególnych makroskładników w ciągu dnia.
Ostatnio przez jakiś czas zaczynałam dzień od wody z cytryną i kurkumą. Nie stwierdziłam żadnej różnicy między poranną kawą, a wodą z cytryną. W moim przypadku nie ma znaczenia czy wypiję kawę czy nie, mój dzień jest taki sam – nie odczuwam mniej energii czy zamulenia. Kawę piję bo lubię i tak najlepiej uwielbiam zaczynać dzień. I mała uwaga – jajka znowu powróciły do mojego jadłospisu 😀
Zaczynamy krótki przegląd moich posiłków.
PONIEDZIAŁEK 13.11
Na dobry początek dnia – czarna kawa (brak zdjęcia), a kolejno TRENING?♀
ŚNIADANIE – po treningu
Płatki ryżowe + 1/2 banana + 2 daktyle + cynamon + białko roślinne + chipy z kokosa (dla lepszego wyglądu). Wierzch polany syropem kokosowym.
LUNCH
15 min przed posiłkiem ocet jabłkowy z wodą.
Rukola z pomidorem, serem feta (w miarę dobry skład w LIDLU “Eridanous”), kiełki brokuła, suszone pomidory, oliwa, plaster rolady (domowy wyrób).
OBIAD – późny (bardziej przekąska) ok. 16
Zupa z dyni (kubański smak) -> przepis
KOLACJA
Pozostałości ciasta czyli ŁASUCH – i były to dwa kawałki czyli, to co na zdjęciu x2 – polane sosem kokosowym
+
1/2 pomarańczy i krówka o smaku TOFFI na bazie mleka kokosowego (dostępne w Rossmanie)
WTOREK 14.11
Oczywiście kawa 😀
ŚNIADANIE
Przed ocet jabłkowy z wodą.
2 jajka na miękko + pasztet (domowy wyrób) + ogórek kiszony + rukola + pomidor + kiełki brokuła
OBIAD
Zupa z dnia poprzedniego czyli z dyni (kubański smak).
Talerz zupy i oczywiście musiała być dokładka 😛 (przepyszna zupa)
TRENING
Po treningu białko roślinne wymieszane z wodą i sokiem z 1/2 pomarańczy, do tego zagryzione bananem.
KOLACJA
Racuchy z dyni i mąki ryżowej, do tego prużone jabłko z orzechami, cynamonem i sosem kokosowym. Przepis do podobnych racuchów tutaj
Z racji, że poszłam bardzo późno spać to musiałam jeszcze coś zjeść. Od kolacji miałam ok 4h więc głód zaczął mi doskwierać. Na dobranoc zjadłam kawałek kiełbasy i 1/2 jabłka (brak zdjęcia).
Tak wyglądały moje ostatnie dni. Przepis na zupę i łasucha znajdziesz oczywiście tutaj na blogu.
Dzięki za uwagę i życzę miłego dnia :*
POLECAM:
Mój dzienniczek żywieniowy 15-16.06.2017
Dzienniczek żywieniowy 16-22.01.2016
Dzienniczek żywieniowy 3-dni (6-8 styczeń)
Mój dzienniczek żywieniowy #1 (3 styczeń)
4 Comments
I like this web blog very much, Its a rattling nice
position to read and incur information.!
You really make it seem really easy along with your presentation but
I find this matter to be really something that I think I would never understand.
It kind of feels too complex and very large for me. I’m taking a look forward to your subsequent submit, I will
try to get the hang of it! Najlepsze escape roomy
Bardzo mi miło, że doceniasz to co tworzę dla Was?? Dziękuję ogromnie? i cieszę się niezmiernie że dołączyłaś do moich treningów i możemy razem ćwiczyć. Mam nadzieję zostaniesz ze mną na dłużej? Słodycze to niestety ale najgorszy winowajca? może na sam początek spróbuj jeść co drugi dzień – a później wydłużaj odstęp. Staraj się również wybierać zdrowsze wersje lub sama przyrządzaj coś słodkiego. Wiem że nie jest to łatwe ale trzeba próbować. Co prawda nigdy nie miała problemu z odstawieniem słodyczy, ale za to X lat temu piłam min. 1l coli na dzień – a teraz w ogóle nie pije. Powodzenia i dziękuję za komentarz✊??
Paulina jestem pełna podziwu za to co robisz !?❤Skorzystam na pewno z Twoich porad, dzis jest 5 dzień treningow z Tobą i powiem że jest moc ?? czuje każdy mięsień zwlaszcza ud :-D. Gorzej z trzymaniem zaleceń dotyczących jadlospisu. Jestem łańcuchem i czekolada to u mnie codzienność. Nie wiem jak mam ja odstawic. Wiem, ze nie powinnam, ale to jest silniejsze. Wiem tez że w ten sposób niwecze swoje małe sukcesy.Bialko roślinne na pewno sobie zamowie, oraz syrop kokosowy 😉 Pozdrawiam 😉