Przepyszna i rozgrzewająca zupa. Najlepsza na zimne dni. Podobną zupę jadłam na nartach w Górach Izerskich właśnie w Chatce Górzystów i dlatego nazwa nawiązuje do tego miejsca. Zainspirowana tamtejszą zupą postanowiłam stworzyć własną wersję. Wykonanie zupy jest bardzo proste i zajmuje tylko ok. 30 minut.
Składniki:
- 2 marchewki
- 110 g boczku
- 7-8 cm pora
- 1 ząbek czosnku
- 1 pietruszka
- 1/2 selera
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 ziarna owocu jałowca
- 2 ziarna pieprzu
- kurkuma 1/4 łyżeczki
- curry łyżeczka
- sól himalajska oraz pieprz do smaku
- 2 gałązki selera
- 1/4 kalafiora
Zaczynamy od obrania i pokrojenia warzyw (marchew, seler, por). Następnie wkładamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy aż do zmięknięcia warzyw. Kolejno dokładamy przyprawy (ziele angielskie, pieprz, curry, kurkumę, sól, jałowiec) i na patelni obsmażmy pokrojony w kostkę boczek. Następnie po zarumienieniu boczku dokładamy go do zupy razem z wytopionym tłuszczem. Kolejny krok to ponowne przysmażenie na patelni (smażone na tłuszczu z kaczki) pokrojonego pora z ząbkiem czosnku (wyciśnięty) oraz pokrojonego selera. Po zarumienieniu również dokładamy do zupy. Ostatnie element to dołożenie różyczki kalafiora. Całość pogotować parę minut, aż kalafior będzie miękki i przyprawić do smaku.
Mam nadzieję że zupa przypadnie wam do gustu. U mnie zawsze się sprawdza i wszystkim smakuje. Smacznego, pozdrawiam.